Pieprzna literatura nie była jeszcze tak pikantna. Fanki książek erotycznych mogą teraz wejść na wyższy poziom bliskości z tekstem. Wszystko za sprawą wibratora, stworzonego przez francuski start-up B.Sensory. Urządzenie to za pośrednictwem Bluetooth synchronizuje swoją pracę z aplikacją do czytania e-booków.
Mały żart i wielkie cycki zmusiły firmę Microsoft do wystosowania publicznych przeprosin. Microsoft przeprosił za dziecinny żart jednego ze swoich programistów, który umieścił napis „BIG BOOBS” w kodzie łączącym Linuxa z wirtualnymi produktami giganta z Redmond (Hyper-V). W rzeczywistości tekst ten umieszczony był w zapisie szesnastkowym i wyglądał następująco: 0xB16B00B5.
Pozycje seksualne z grupy flanquette mają jedną cechę wspólną – partnerzy są na wpół obróceni ku sobie. Twarze partnerów są do siebie zwrócone, a ich nogi splatają się tak, że kobieta trzyma jedną nogę mężczyzny między swoimi nogami, on więc też trzyma jedną jej nogę między swoimi nogami.
Gdy koncerny farmaceutyczne liczą pieniądze, artyści z pieniędzy robią spiralki domaciczne. Berliński artysta, Ronen Kadushin zmierzył się z problemem drogiej antykoncepcji i stworzył projekt taniej wkładki wewnątrzmacicznej. Koszt wytworzenia jednej spirali Kadushina to zaledwie 1,25 € przy zastosowaniu materiałów powszechnie używanych przez firmy farmaceutyczne.
Kobieta obezwładniona mackami dziwnego stwora. Brzmi jak obraz z filmu klasy B. Co jeśli te macki zaczną kobietę obłapiać i penetrować? Wtedy będziemy mieć do czynienia z shokushu goukan, zwanym też tentacle rape. Jest to rodzaj japońskich fantazji erotycznych, których bohaterami są stwory o wielu mackach.