
Wytwórcy igły podkreślają, że ich wyrób pozbawiony jest mankamentów, jakie miały podobne supercienkie igły o nieco większej średnicy, wyprodukowane w Japonii przed 5 laty i stosowane do wstrzykiwania insuliny.
Nowa igła jest nie tylko cieńsza, ale ma nietypową budowę. Wnętrze maleńkiej igły podzielone jest na kilka kanalików. Japońscy wynalazcy twierdzą, że ta zmiana konstrukcyjna umożliwia bezbolesne pobranie krwi bez niszczenia podstawowych jej składników.
Ci z Was, którzy boją się bólu mogą odetchnąć z ulgą. Mnie pozostaje poczekać na nieinwazyjne badanie krwi. Jak dla mnie może być bolesne, byleby odbywało się wewnątrzustrojowo, bez żadnych strat dla organizmu.
Komentarze