Geneza kokigami stanowi przedmiot ożywionej dyskusji akademickiej. Jedni twierdzą, że kokigami ma bezpośredni związek ze sztuką składania papieru - origami, inni zaś uważają, że wywodzi się ze sztuki cięcia - kirigami. Wydaje się jednak, że kokigami wyprzedziło obie te formy sztuki. Dawne japońskie obrazy erotyczne (shunga) wyraźnie pokazują, że sztuka dekorowania penisa papierem była w użyciu już w VIII wieku. W ostatnich czasach znawcy orientalnej kultury osiągnęli konsensus, zgodnie twierdząc, że kokigami prawdopodobnie wyewoluowało z dawnej sztuki japońskiej pakowania - tsutsumi.
Członek pana młodego, jako dar małżeński wymagał szczególnej oprawy i jak każdy prezent był ozdobnie pakowany. W VIII w. japońscy arystokraci w dniu zaślubin owijali penis w jedwabie i wstążki. Praktyka intymnego tsutsumi przekształciła się z czasem w kokigami. Jedwabie zastąpiono dekoracjami papierowymi (koki), przedstawiającymi zwierzęta lub mityczne istoty. Wielka popularność kokigami przypada na połowę okresu Heian (794-1185). Wciąż jednak falliczne origami było zarezerwowane dla arystokracji. Dopiero spadek ceny papieru w XVIII w. sprawił, że kokigami zyskało popularność wśród wszystkich warstw społeczeństwa japońskiego.
W ostatnich latach kokigami wzbudziło zainteresowanie amerykańskich psychoterapeutów.
Oryginalnemu japońskiemu rękodziełu poświęcono książkę „KOKIGAMI - Performance Enhancing Adornments for the Adventurous Man” (Heather Busch i Burton Silver ) i stronę internetową – www.kokigami.com
Brzmi obiecująco i nie tak banalnie jak czekoladki na Walentynki.
Komentarze
zabawa analna = brązowe kokigami na członku
Piotrr
jak potem wpakujesz penisa do cipki?
jak potem wpakujesz penisa do cipki?
Ośmieszyłeś/aś się pfffffffffffffffffff
Czytanie ze zrozumieniem to podstawa w nauczaniu początkowym, więc to Ty musisz się dokształcić, bo autorzy artykułu napisali dobry art., ale widocznie ludzie głupi go zrozumieć nie potrafią
Najpierw naucz się czytać potem krytykuj a za jakiś milion lat intensywnej nauki będziesz mógł/mogła pisać własne artykuły.
http://www.wagina.com.pl/index.php/Seks-i-antykoncepcja/Kabazza-wagina-ma-takie-orgazmy-na-jakie-zasluzyla.html
Nad zdobieniem penisa też pomyślę, bo seks to sztuka, a lektura tego portalu działa na mnie inspirująco.
Trollami bym się nie przejmowała. Zawsze jakieś się znajdą. Jestem z Wami i Waszym portalem.