Hiszpańska mucha (Spanish Fly), to wyjątkowo niebezpieczny środek, który w zależności od zażytej dawki działa jak afrodyzjak lub jak najzwyklejsza w świecie trucizna. Czy coś, co może pozbawić życia, potrafi wzniecić żar miłości? Owszem, hiszpańska mucha jako afrodyzjak jest skuteczna. Działa, ale w jaki sposób i jakim kosztem!
Hiszpańska mucha / kantarydyna – sposób pozyskiwania
Substancją czynną w hiszpańskiej musze jest kantarydyna, otrzymywana z wysuszonych i sproszkowanych ciał chrząszczy, nieco mylnie nazywanych właśnie hiszpańskimi muchami.
Hiszpańska mucha to chrząszcz z rodziny oleicowatych (majkowatych), znany jako pryszczel lekarski, majka lekarska, kantaryda (łac. Lytta vesicatoria). Czasem błędnie owad ten jest uznawany za przedstawiciela Cantharis vesicatoria. W chwilach zagrożenia chrząszcze z rodziny oleicowatych wydzielają nieprzyjemny w zapachu płyn, kantarydynę, której żółte krople gromadzą się głównie u nasady odnóży chrząszczy. Kantarydyna jest nieszkodliwa jedynie dla zwierząt żywiących się chrząszczami z rodziny oleicowatych – dla pozostałych organizmów jest toksyczna. Dawka śmiertelna kantarydyny dla człowieka wynosi od 10 do 30 mg.
Hiszpańska mucha – działanie niebezpiecznego afrodyzjaku
Kantarydyna od czasów starożytnych wykorzystywana była jako afrodyzjak lub w większych dawkach jako trucizna. Substancja ta znana była już w czasach Hipokratesa. Od wieków w medycynie ludowej mikroskopijne ilości kantarydyny stosowano jako środek pobudzający seksualnie, na bazie którego sporządzano „eliksiry miłości” i afrodyzjaki, w tym również "hiszpańską muchę".
Mechanizm działania afrodyzjaku na bazie hiszpańskiej muchy (kantarydyny) polega na podrażnieniu zakończeń nerwowych i błon śluzowych układu moczowo-płciowego, co prowadzi do przekrwienia i obrzęku tych narządów oraz skutkuje częstymi powikłaniami, m.in. zapaleniami dróg moczowo-płciowych i przewodu pokarmowego oraz bolesnymi erekcjami. Podrażnienie śluzówki układu moczowo-płciowego wysusza ją i powoduje świąd, a rozwijający się stan zapalny może szerzyć się i obejmować pęcherz moczowy, dając uczucie parcia i ból. Większe dawki kantarydyny (poniżej dawki śmiertelnej) powodują bóle brzucha, uszkodzenia nerek, a nawet wstrząs.
Początkowo hiszpańska mucha jako afrodyzjak podawana była buhajom (bykom rozpłodowym), które miały problemy z potencją. Oszalałe ze świądu zwierzęta dostawały erekcji i kryły krowę. Wytrysk przynosił cierpiącemu buhajowi chwilową ulgę - przepływ spermy przez cewkę nawilżał ją i nieco łagodził podrażnienia śluzówki. Jednak ulga nie trwała długo i dokuczliwe pieczenie powracało, dochodziło do ponownego przekrwienia penisa i następnej bolesnej erekcji. U mężczyzn mechanizm działania hiszpańskiej muchy jest ten sam. Z tą tylko różnicą, że mniejsze dawki kantarydyny zastosowane w afrodyzjakach dla ludzi powodują, że uszkodzenia śluzówki pojawiają się stosunkowo późno i często nie są kojarzone z ich prawdziwą przyczyną.
W sex shopach Hiszpańska Mucha traktowana jest jak afrodyzjak dla kobiet i mężczyzn. Sprzedawcy Hiszpańskiej Muchy często zachęcają do dodawania jej ukradkiem do napojów osób, u których chcemy wzbudzić pożądanie. Czy aby na pewno jest to dobry pomysł? W najlepszym wypadku nie osiągniemy zamierzonego efektu, bo w wielu krajach kantarydyna, jako substancja niebezpieczna, jest zakazana i dlatego większość preparatów o nazwie Hiszpańska Mucha hiszpańskiej muchy nie zawiera i tym samym nie wykazuje działań przypisanych afrodyzjakom (zamiast kantarydyny w preparatach o nazwie Hiszpańska Mucha znajdujemy zwykle witaminę C i niewielkie ilości L-argininy, która jak każdy suplement diety powinna być stosowana zgodnie z zaleceniami lekarza lub farmaceuty). Co stanie się jeśli podamy komuś afrodyzjak, w którym obecna jest kantarydyna? Zafundujemy mu nieprzyjemne dolegliwości, a nawet narazimy na utratę zdrowia lub życia. Jak widać, kupując preparat o nazwie Hiszpańska Mucha, możemy dostać coś, co nie jest afrodyzjakiem lub coś, co pobudza w bardzo nieprzyjemny sposób. Oba te scenariusze są nieciekawe i są wystarczającymi powodami, dla których nie warto sięgać po Hiszpańską Muchę.
Hiszpańska Mucha - ciekawostki
- Liwia, żona Augusta Cezara, dodawała potajemnie kantarydynę do jedzenia, którym częstowała swoich gości. W ten sposób chciała nakłonić ich do niedyskretnych zachowań.
- Henryk IV (1050–1106) był znany z zażywania Hiszpańskiej Muchy w dawkach niebezpiecznych dla zdrowia
- kantarydyna była potajemnie podawana w jedzeniu Ludwikowi XIV w celu podsycania jego żądzy do markizy de Montespan
- w XVIII w. Hiszpańska Mucha stała się bardzo popularna we Francji, gdzie znana była jako pastylki Richelieu
- w 1772r. markiz de Sade zorganizował orgię, na której podał czterem prostytutkom anyżowe cukierki zawierające kantarydynę. Źle przygotowana substancja wywołała zatrucie prostytutek, wybuchła tak zwana afera cukierków kantarydowych, a markiz de Sade został oskarżony o sodomię i trucicielstwo
- w 1810r. Pierre Robiquet jako pierwszy otrzymał czystą kantarydynę
- kantarydyna to główny składnik trucizny stosowanej przez Medyceuszy, znanej pod nazwą Aqua Toffana (aquetta di Napoli), której kilka kropli (4-6 kropli) dodanych do wina lub wody w kilka godzin uśmiercało osobę uraczoną owym zatrutym napojem.
Inne zastosowania kantarydyny
Kantarydyna była niegdyś wykorzystywana jako środek pobudzający, wywołujący stan podenerwowania i prowadzący do bezsenności. Stosowano ją również jako środek poronny i substancję do usuwania tatuaży. Obecnie w większości krajów kantarydyna jest zakazaną substancją, z której korzystać mogą wyłącznie lekarze w celu miejscowego leczenia niektórych rodzajów brodawek.
Wagina jak łyk wina. Rozkoszuj się nią ze znajomymi ekstatycznie, orgiastycznie.
kocham Was! Demaskujecie absurdy. Świetny portal. Podziwiam ludzi z joni.pl, takich uczciwych sprzedawców ze świecą szukać. Tak trzymać. Jesteście wielcy.
tak jak piszecie to gówno. Próbowałem i nic. Dolałem żonie do wina 8 kropel i nic. Następnego dnia 10 i też nic. W końcu 20 i nic. Potem przetestowałem na sobie, zażyłem 10 kropli i nawet mi nie drgnął. Wywalona kasa w błota. Odradzam!!! Jest jak w powiedzeniu, że kobieta jak chce to da w pociągu, w przeciągu, przez dziurkę od klucza, w pokrzywach i na tłuczonym szkle. Ta hiszpańska mucha to pic.
anonimus, ciesz się, że w tym syfie nie było kantarydyny. Co nie zmienia faktu, że podle zachowałeś się wobec żony. To żałosne, uciekać się do takich metod by wywołać podniecenie u partnerki. Gdybym dowiedziała się, że mój partner bez mojej wiedzy podaje mi jakieś mające mnie podniecić kropelki, to z miejsca zakończyłabym z nim znajomość. Ludzie, nie tędy droga.
Dwa lata temu prowadziłem sex shop i Hiszpańskie Muchy schodziły w nim jak ciepłe bułeczki. Zwykle klient kupował to raz, ale tych co chcieli przetestować hiszpańską muchę nie brakowało. To łatwy i pewny zarobek, bo za moich czasów tylko chemia się w sex shopie sprzedawała. Pani z joni.pl widocznie nie liczy na łatwą kasę. Szacunek. Jej wiedza godna podziwu.
Jak przekonała się pewna kobieta, orgazm potrafi uprzykrzyć życie. Pewna Holenderka doświadczała orgazmu 5-6 razy dziennie. Nagła i nieprzewidywalna ekstaza…
Komentarze
Ludzie, nie tędy droga.