Przedwczesny wytrysk
W kulturze Zachodu większość mężczyzn, już od okresu dojrzewania, przyjmuje, że celem wszelkiej aktywności seksualnej jest ejakulacja. Wielu mężczyzn błędnie uważa, że jeśli nie ejakuluje podczas każdego stosunku seksualnego, to będzie miała kłopoty ze zdrowiem. Skoncentrowani na swoim orgazmie mężczyźni, chcąc być jednocześnie idealnymi kochankami, pragną zadowalać kobiety. Na pytanie, jak pogodzić orgastyczne potrzeby jej i jego odpowiada filozofia taoistyczna.
Carezza - kontrola i opóźnienie wytrysku
Carezza (wł.), nazywana też coitus prolongatus (łac.), to taoistyczna technika wydłużenia czasu trwania współżycia seksualnego dzięki powstrzymywaniu się przez mężczyznę przed wytryskiem nasienia. Technika ta stosowana efektywnie potęguje podniecenie seksualne kochanków, a kobiecie daje możliwość przeżywania orgazmów wielokrotnych. Kilkukrotny orgazm bez towarzyszącego mu wytrysku nasienia może też osiągnąć mężczyzna. Akt seksualny może, ale nie musi, kończyć się ejakulacją.
Carezza jest jedną z bardziej wyrafinowanych praktyk seksualnych wymagającą, szczególnie od mężczyzny, umiejętności panowania nad własnymi emocjami i reakcjami seksualnymi. Stosowanie tej techniki wymaga od mężczyzny ćwiczeń koncentracji, a w czasie stosunku umiejętności kontroli intensywności ruchów frykcyjnych oraz stosowania faz bezruchu. Niezwykle istotne jest opanowanie sztuki przeprowadzenia tzw. stosunku wolnego, kiedy to częstotliwość ruchów frykcyjnych jest spowolniona względem indywidualnej, chwilowej potrzeby rytmu tych ruchów. Innymi słowy, mężczyzna musi zapanować nad naturalnym odruchem wykonywania szybkich ruchów frykcyjnych.
Sama kontrola częstotliwości ruchów frykcyjnych nie jest jedyną metodą wydłużenia stosunku seksualnego. Opóźnienie wytrysku można dodatkowo wspomagać praktykami mentalnymi i fizycznymi.
Opóźnienie wytrysku - techniki tradycyjne
Z tradycyjnych fizycznych metod opóźniania wytrysku najbardziej znana, ale i przysparzająca najwięcej problemów, jest technika „ściskania” (technika uciskania Mastersa i Johnsona). Kiedy mężczyzna czuje, że zbliża się orgazm, ale jeszcze nie przekroczył tzw. punktu nieuchronności, musi wyjąć penis z waginy i mocno zacisnąć go za żołędzią. Ucisk winien trwać kilka sekund i należy go powtarzać do momentu odczucia przejścia potrzeby ejakulacji. Metoda „ściskania” nie jest przyjemnym dla mężczyzny doświadczeniem, ponadto zaburza ona harmonię intymnego zbliżenia i jest kłopotliwa dla obojga partnerów. Dlatego warto opanować proste taoistyczne techniki opóźniania wytrysku.
Opóźnianie wytrysku - techniki taoistyczne
1. Po pierwsze, zanim mężczyzna osiągnie punkt nieuchronności ejakulacji, powinien zrobić głęboki wdech i zatrzymać powietrze dotąd, aż powoli doliczy do szesnastu. Licząc musi patrzeć na czubek swojego nosa.
Po drugie, mężczyzna dbając o miarowy i powolny oddech powinien kreślić oczami kwadrat, wykonując ruch w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Najpierw spogląda do
2. Prawdopodobnie najlepszą metodą kontroli wytrysku jest technika taoistyczna odwołująca się do aspektów fizycznych. W metodzie tej mężczyzna przed osiągnięciem punktu nieuchronności ejakulacji zaprzestaje ruchów frykcyjnych i wykonuje trzy głębokie oddechy. Później, używając dwóch lub trzech palców należy mocno ucisnąć miejsce pomiędzy jądrami a odbytem (obszar znany w akupunkturze jako „Naczynie Poczęcia nr Jeden”).
Używając jednej z tych metod, mężczyzna powinien móc kontrolować swój orgazm. Zaletą opisanych technik tantrycznych jest to, że można korzystać z kilku metod równocześnie bez przerywania aktu seksualnego.
Komentarze
Mój były to nawet nie zadałby sobie trudu zapoznania się z technikami opóźnienia wytrysku. Ignorant.
to obraza uczuc religijnych
Więcej luzu.
Długo musiałam mu tłumaczyć, że chodzi o nastawienie, o umysł i żadne prochy tego nie załatwią. Najlepsze jest to, że tabletki z sex shopu miały w składzie jakieś minerały i nawet melisę. Jak coś takiego może zmienić życie erotyczne?
Chłopak był uparty i łykał te proszeczki, zamiast zająć się mną i po prostu kochać się i pieścić po wytrysku.
Dałam sobie z nim spokój, bo o ile na początku mnie śmieszył z tymi proszkami, to z czasem stało się to dla mnie irytujące.
Taka ciekawostka, że na prowincji w polskich sex shopach sprzedaje się chemia: wszyscy chcą podnosić libido, wydłużać penisy i powiększać piersi. No ale w tych dwóch ostatnich przypadkach kremy i proszki nie pomogą
http://www.wagina.com.pl/index.php/Zdrowie/Powiekszanie-piersi-niebezpieczne-preparaty.html
Warto przeczytać i wziąć sobie do serca, bo o nas o ryzyku zażywania tych preparatów głośno się nie mówi.
Jak widać, można prowadzić sex shop i nie oszukiwać ludzi, sprzedając im "cud specyfiki"
Tak na marginesie: polecam sklep i przy odrobinie szczęścia może uda Wam się poznać jego przemiłych właścicieli. Mnie się udało