Środowy wieczór w Muranowie, dobry film i pięć osób na widowni. Widać wszyscy zapomnieli, że kręci się w Polsce jeszcze dobre filmy. Gawiedź pewnie ochoczo pomknęła do multipleksu na jakąś idiotyczną polską "komedyjkę", co to miast uśmiechu wywołuje na twarzy nerwowy grymas zażenowania. Jako widz, cieszy mnie cisza i atmosfera skupienia podczas seansu, ale wiem, że twórcy filmu, jego dystrybutorzy i zarząd kina radzi by byli z tłumów na widowni.
4.7 na 5 na podstawie 241 głosów