Wszystkim poszukującym śladów kobiecych bóstw polecamy książkę Anny Kohli "Trzy kolory Bogini". Autorka z niemal detektywistyczną precyzją usiłuje odtworzyć charakter kultu bogiń. Kultu zatraconego przez współczesnego człowieka.
Tytułowe trzy kolory: biały, czerwony, czarny symbolizują ciągłość jednej bogini w trzech wcieleniach: Dziewczyny, Dojrzałej Kobiety i Starej. Także symbol trójki jest w tej książce niezwykle ważny: trójkę spotykamy w mitach i rytuałach niemal wszystkich religii świata. W książce można znaleźć opis wielu kobiecych symboli: trójkąta waginy, wody, źródła, rzeki, węża, smoka, ropuchy, łabędzia i innych ptaków wodnych, ziemi, ogrodu, koła życia, Czarnej Madonny i licznych bogiń znajdujących swe inkarnacje w chrześcijańskich świętych. Autorka zwraca uwagę na proces patriarchalizowania symboliki religijnej, zastępowania wyobrażeń kobiecych męskimi i wypierania kultu bogiń. Pierwotny sens podań i sag stracił z biegiem czasu związek z pogańską religijnością, z kultowym przesłaniem. Boginie przeistoczyły się w białe damy, dziewice, panny i siostry. Praca autorki polega w dużej mierze na rekonstrukcji i powtórnym odczytaniu pierwotnych znaczeń mitów, legend, baśni i podań. W książce można znaleźć szokujące, wyparte z kulturowej świadomości fakty. Jednym z nich jest historia Bazyliki św. Piotra, która została zbudowana na miejscu świątyni bogini Kybele. Zaskakujące jest też pochodzenie wielu wizerunków Matki Boskiej. Jak się okazało w czasach nowożytnych pierwsze figury Marii na terenach Imperium Rzymskiego były zaadaptowanymi wizerunkami Izydy, której obcinano charakterystyczne krowie rogi, utrzymujące tarczę słoneczną. Katolicka święta matka jest zatem oswojoną, pozbawioną siły i wolnej dzikości boginią.
Anna Kohli wysuwa w swojej książce tezę, że monoteistyczne religie nie wprowadziły w zasadzie nic nowego, są kontynuacją i transformacją dawniejszych wierzeń i symboliki. Autorka wspomina, że okres należący do tzw. prehistorii obejmuje 95% ogólnego czasu historii ludzkości, a tzw. okres historyczny - jedynie 5%, dlatego rozważając zagadnienia związane z wierzeniami i religią, nie możemy zapominać o tych proporcjach dziejowych. Z tej perspektywy rzeczywiście kultura nowożytna wydaje się być - używając metafory ze wstępu - tylko cienką warstwą tynku na wcześniejszych malowidłach, które można łatwo spod tej warstwy wydobyć.
Wagina jak łyk wina. Rozkoszuj się nią ze znajomymi ekstatycznie, orgiastycznie.
świętokradztwo. Tak nie można. Żyjemy w XXI -ym wieku, a wy grzebiecie w prymitywnych pogańskich zwyczajach. Niby posągi Najświętszej Marii powstały z plugawych wyobrażeń rozwiązłych bóstw? bluźnierstwa
Mam tę książkę, przeczytałam z zapartym tchem i polecam ją wszystkim zainteresowanym kwestiami religii. Otwiera oczy na wiele spraw, a Anna Kohli odwaliła kawał dobrej roboty
Jak przekonała się pewna kobieta, orgazm potrafi uprzykrzyć życie. Pewna Holenderka doświadczała orgazmu 5-6 razy dziennie. Nagła i nieprzewidywalna ekstaza…
Komentarze