Carolyn Weltman: portrecistka seksualności
- Napisane przez Małgorzata Rychlewska
- Posted on: środa, 06 kwiecień 2011 | Komentarzy (2)
Carolyn Weltman większość swojego życia spędziła w świecie biznesu. Sztuką zajęła się późno, zafascynowana malarstwem Francisa Bacona. W jego pracach pociągał ją mrok, makabra i melancholia. Weltman inspiruje się twórczością Leonarda da Vinci i Van Gogha. Artystka czerpie też z malarstwa hiszpańskiego, przesyconego radosnym entuzjazmem. Weltman przyznaje, że w muzeach po kryjomu dotyka dzieł swoich mistrzów, by poznać ich metodę nakładania farby. Sama stosuje różne techniki (węgiel, akwarela, olej, grafika komputerowa).
W początkach kariery prowadziła sprzedaż swoich prac na ulicach słynnej dzielnicy Soho w Nowym Jorku i na rynku sztuki Union Square. Codziennie jej prace mijało około 2tys. ludzi. Pewnego dnia jedna z galerii zaproponowała Weltman zorganizowanie wystawy. Obrazy artystki trafiły wkrótce z ulicy do trzech amerykańskich galerii, jak również do galerii w Australii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Prace Weltman są obecne w kolekcjach prywatnych i muzealnych, a także wśród zbiorów Kolekcji Sztuki Erotycznej Instytutu Kinseya.
Weltman skupia się na emocjach i pragnieniach. Postaci w jej obrazach są anonimowe, pozbawione twarzy, są uniwersalnymi nośnikami fantazji erotycznych i ich spełnienia. Artystka przez anonimowość bohaterów swoich prac oswaja widza z aktami, scenami zbliżeń seksualnych, motywami fetyszu i perwersji. Bezosobowe nagie ciała, epatujące erotyzmem i seksualnością, stają się wyrazem fantazji i pragnień. Widz wprowadzany jest do niezwykle intymnego świata, w którym fizyczność ustępuje miejsca emocjom.
Komentarze są obecnie wyłączone
Komentarze
prace są słabe - bazują na wizualnych stereotypach - i do tego zalatują kiczem i infantylnością...