Przeciw agresji Rosjan na Półwyspie Krymskim można protestować na wiele sposobów. Do seksualnego bojkotu Rosjan namawia grupa aktywistek ukraińskich w akcji pod hasłem „Nie daj Ruskowi”, co należy rozumieć w sposób dosłowny, czyli nie uprawiaj seksu z Rosjanami stacjonującymi na Krymie.
Ukraińskie aktywistki społeczne rozpoczęły sprzedaż koszulek promujących akcję. Widać na nich złożone w geście modlitewnym kobiece dłonie, których układ przypomina wargi sromowe i waginę. Hasło towarzyszące akcji („Nie daj Ruskowi”) jest cytatem z utworu Tarasa Szewczenki pt. „Kataryna”: „Kochajcie się, czarnobrewe, lecz nie z Moskalami”.
Jak informuje blog.foreignpolicy.com, dochód ze sprzedaży koszulek ma być przekazany na wsparcie ukraińskiej armii.
Akcja „Nie daj Ruskowi” obecna jest w mediach społecznościowych i rozprzestrzenia się wiralowo, szczególnie w rosyjskim internecie, gdzie oczywiście spotkała się z falą krytyki. Tam aktywistki, namawiające do bojkotu seksualnego, nazywa się prostytutkami.
Jak powiedziała jednemu z portali pomysłodawczyni akcji, w kampanii chodzi przede wszystkim o to, żeby zwrócić uwagę na nielegalne działania Rosjan na Krymie i podkreślenie, że ukraińskie kobiety wolą ukraińskich mężczyzn.
W 2006r. narzeczone członków gangu w miejscowości Pereira, mieście notującym jedne z najwyższych wskaźników przestępstw w Kolumbii, przeprowadziły zwieńczony sukcesem "strajk skrzyżowanych nóg". Kobiety postawiły narzeczonym ultimatum - albo zrezygnują z przemocy, albo z seksu. Strajk kobiet doprowadził w 2010r. do rekordowego w skali kraju spadku wskaźnika zabójstw, których odnotowano o całe 26.5 proc. mniej w stosunku do poprzednich lat.
Wielką siłę ma Wagina i nie boi się Putina :)