Wydawałoby się, że klitoridektomia to wyłącznie problem Półwyspu Arabskiego i Afryki, gdzie w imię okrutnej tradycji pozbawia się dziewczynki łechtaczki i warg sromowych mniejszych, a nierzadko także częściowo zaszywa wejście waginy. Jednak, jak donosi "Psychology Today", również amerykańscy lekarze mogą promować kosmetoginekologię dziecięcą.
Na stronach "Psychology Today" prof. Alice Dreger stawia szereg zarzutów autorom badania, którego wyniki ukazały się w 2007 roku na łamach pisma "Journal of Urology". W badaniu tym trójka naukowców z Cornell Univeristy (jeden z najlepszych amerykańskich uniwersytetów, należący do prestiżowej "Ligi Bluszczowej") próbowała dowieść, że usunięcie napletka łechtaczki i wycięcie części jej trzonu nie powoduje skutków ubocznych.
Oczywiście nasuwa się pytanie "Po co w ogóle ingerować w kształt łechtaczki?". Otóż według głównego autora badania, prof. Dixa P. Poppasa, zbyt duża łechtaczka może "negatywnie wpływać na identyfikację płciową i rozwój seksualny dziewczynki".
Przedstawiając swoją rzekomo bezpieczną metodę chirurgii plastycznej łechtaczki prof. Poppas usuwał, za zgodą rodziców, część łechtaczki swoich małoletnich pacjentek w taki sposób, aby nie uszkodzić nerwów. Zabiegowi poddawano dziewczynki o przerośniętych łechtaczkach. Wiek pacjentek mieścił się w przedziale 6-10 lat. Po zabiegu w ramach badania pooperacyjnego prof. Poppas stymulował za pomocą wibrującego urządzenia wewnętrzną stronę ud, wargi sromowe mniejsze i wejście waginy dziewczynek (na ogół), sprawdzając, czy zachowały one wrażliwość dotykową w tych obszarach. Prof. Poppas wyraził nadzieję na coroczne przeprowadzanie takich badań, co umożliwiłoby mu stałą obserwację rozwoju seksualności dziewczynek po operacji plastycznej łechtaczki.
Etycy krytykują ten eksperyment. Już sama idea korekty łechtaczki wydaje się co najmniej kontrowersyjna. Nawet pokaźnych rozmiarów łechtaczka nie powoduje kłopotów zdrowotnych - nie wpływa np. na płodność ani na układ moczowy kobiety.
Operacja plastyczna łechtaczki jest zabiegiem nieodwracalnym, więc dziewczynki bez wiedzy i swojej zgody są pozbawiane ważnej części swojego ciała. Również rodzice nieświadomi konsekwencji swej decyzji nie powinni ulegać namowom niekompetentnego lekarza..
Olbrzymie kontrowersje budzi też metoda pooperacyjnej oceny wrażliwości organów płciowych dziewczynek.
Chociaż badanie prof. Poppasa to odosobniony przypadek sprzed kilku lat i z pewnością nie odzwierciedla ogólnej kondycji etycznej amerykańskich naukowców, nie sposób nie zadać sobie pytania "Jak to możliwe, że na jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów świata przeprowadzono tak niebezpieczny i niepotrzebny eksperyment ? I dlaczego musiało minąć kilka lat, zanim ktokolwiek to zauważył?".
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze
Amerykańscy naukowcy to są idioci. I dla tego nie lubię żydów - to zacofany naród. Bóg mnie stworzył z napletkiem bo jest potrzebny i się cieszę że go mam.Mam 100% towego penisa.Tak samo jak wytną łechtaczkę to nie będzie 100% towa cipka - to będzie dziura jak w dupie!!!