Choć w 2006 r. w RPA zalegalizowano małżeństwa tej samej płci, to społeczne poszanowanie praw mniejszości seksualnych jest tam tylko mrzonką. To w RPA powstał termin „korekcyjne gwałty” / „gwałty naprawcze” (ang. „corrective rape”). Panuje tutaj przyzwolenie na gwałcenie lesbijek bo rzekomo gwałt ma uleczyć kobiety z homoseksualizmu.
Jak podają południowoafrykańskie środowiska LGBT, ofiarami „korekcyjnych gwałtów” są przeważnie czarnoskóre lesbijki, ale atakowani i gwałceni są także geje czy transseksualiści. Dotąd z reguły ich oprawcom udawało się uniknąć sprawiedliwości.
Zjawiskiem "korekcyjnych gwałtów" w RPA zainteresowała się w 2011 r. brytyjska fotografka Clare Carter. Przez dwa lata uwieczniała na zdjęciach ofiary takich zbrodni i ich bliskich. Gromadziła również historie tych tragedii. Jej reportaże opublikowane zostały m.in. w amerykańskim "New York Timesie" i brytyjskim "The Independent".
Wśród historii przedstawionych przez Clare Carter jest opowieść o Pearl Mali, która została pierwszy raz zgwałcona w wieku 12 lat. Gwałt był zainspirowany przez jej matkę, próbującą wyleczyć córkę z homoseksualizmu. Matka dziewczynki zdecydowała, że gwałciciel wprowadzi się do nich. Koszmar Pearl Mali trwał cztery lata. Gdy dziewczynka zaszła w ciążę i urodziła dziecko, wyrzucono ją z domu, by nie „zaraziła” syna homoseksualizmem.
Południowoafrykańskie lesbijki żyją w ciągłym strachu, nie wiedząc skąd może nadejść atak bo, jak się okazuje, prześladowcą może być obcy lub bliska osoba.
Plaga „korekcyjnych gwałtów” dotknęła nie tylko RPA, ale też Nigerię, Angolę, Jamajkę i Tajlandię.