Obsceniczność karmienia piersią
Akcja „Cyce na ulice” była odpowiedzią na dwa głośne incydenty wrogich postaw wobec kobiet karmiących. Trudno tu mówić o nietolerancji, bo macierzyństwo to nie opcja polityczna, czy wyznanie. W laktacyjnym zamieszaniu wroga cyckowi okazała się być sztuka.
Dwa miesiące temu w Centrum Sztuki Współczesnej karmiąca piersią została stamtąd wyproszona. Muzeum zachowało się na tyle w porządku, że po incydencie przeprosiło za interwencję pracownika. Później było już tylko gorzej i w starciu kobieta karmiąca kontra sztuka, wyłoniła się obsceniczność karmienia piersią. Galeria Pociąg do Sztuki nie zgodziła się na wystawę zdjęć matek karmiących dzieci, które zostały zebrane w konkursie zorganizowanym przez fundację Mleko Mamy. Galeria argumentowała swoją odmowę słowami: "Zdjęcia są szokujące i mogą obrażać ludzi, a celem galerii jest umilanie życia i czasem edukowanie, ale nigdy nie prowokowanie i obrażanie".
Mamy połączyły siły i zorganizowały flashmoba, akcję zbiorowego karmienia piersią na stacji metra Pole Mokotowskie przy galerii Pociąg do Sztuki.
Kobiety na internetowym forum prześcigały się w pomysłach na rozegranie całej akcji. Radziły na przykład wziąć kocyk, żeby w móc przysiąść na schodach w metrze. Podczas akcji też widać było „solidarność piersi” wśród kobiet, które znały się tylko z internetu.
Część mam przyniosła ze sobą zdjęcia karmiącej piersią Matki Boskiej. Czy to też jest obleśne? -pytały retorycznie.
„Karmienie piersią wyłącznie na odludziu uważam za absurd”- mówiła jedna z mam. „Powinnyśmy karmić wszędzie, gdzie nasze dziecko ma taką potrzebę. Uważam, że dzisiejszy dzień jest po to, żeby uzmysłowić ludziom(…), że to jest po prostu czysta natura”- dodaje.
Mamy mówią, że się wkurzyły: - Tolerancja wobec karmienia piersią w Polsce jest coraz mniejsza. Słychać coraz więcej negatywnych reakcji. My nie chcemy karmienia uwznioślać. Niektóre z nas uważają, że to piękne, inne, że zwyczajne, ale na pewno nie obsceniczne.
źródło:
zetnews.pl
wyborcza.pl