Witam,
Niestety muszę dołączyć do osób nadmiernie "nawodnionych"
mnie też dotknął ten problem, po odstawieniu tablet anty
Dlatego bardzo się cieszę, że znalazłam artykuł i forum - maścią jestem wręcz zachwycona
Coprawda za pierwszym razem mi nie wyszła - nie wpadłam na to że kawę trzeba zalać
ale kolejnym razem było już lepiej i moje nóżki po niej naprawdę się poprawiły
To narazie początek, ale nie zamierzam odpuścić
Venescin też kupiłam a herbatkę narazie czerwoną (na mnie strasznie moczopędnie działa
) i zieloną piję, trochę się boje tej Yerba Mate...
Przy okazji wrzucę może jeszcze dwa inne ciekawe sposoby, choć jeszcze prze ze mnie nie wypróbowane:
"napój poranny" - przepis znalazlam na jakimś forum, podobno pochodzi z książki 'Leki z Bozej Apteki': niby nic odkrywczego, bo działa to prawdopodobnie dzięki moczopędnym właściwościom pietruszki i selera, jednak ma dosyć prostą formę, można robić raz na kilka dni i nie wymaga wiele zachodu: 100g ziemniakow (potas), po 50g marchewki, selera, pietruszki trzeba zetrzec na grubej tarce i gotowac 10-15 minut w 1/2l wody bez soli. To co wyparowalo podczas gotowania uzupelnic woda do objetosci 1/2l. Wypic taka porcje plynu rano doprawiajac otrebami etc - np. mielone siemie lniane. Podobno dziala oczyszczajaco, alkalizujaco, pity rano czysci organizm z 'niedopalkow' przemiany materii lepiej niz ziola.
I jeszcze akupresura - "W odblokowaniu zastoju płynów w powiece pomoże uciskanie czubkiem palca pięciu punktów: zaczynamy pod zewnętrznym kącikiem oka, następnie uciskamy dwa punkty pod środkową częścią oka, czwartym punktem jest miejsce obok wewnętrznego kącika oka, a na końcu uciskamy miejsce, w którym kończy się brew, a zaczyna nos. Brzmi to dość skomplikowanie, ale wystarczy raz spróbować, żeby się nauczyć tych ruchów."
Może komuś coś przypadnie do gustu
Pozdrawiam i życzę powodzenia w zmaganiach