Media bombardują nas idealnym wizerunkiem kobiety. Podpatrzone z reklam i świata celebrytów świeżo upieczone mamy mają płaskie brzuchy i smukłe ciała, bez śladów rozstępów i cellulitu. Znane kobiety błyskawicznie wracają do sylwetki sprzed porodu. Często dzieje się tak za sprawą operacji plastycznych i photoshopa. Przekaz mediów jest jednoznaczny, kobieta musi być zgrabna jak modelka niezależnie od fizjologicznych uwarunkowań. Ciąża i połóg rządzą się jednak swoimi prawami i kobiety, które nie walczą z naturą chirurgicznym skalpelem, zwykle są rozczarowane swoim wyglądem po porodzie. Wszystkiemu winne sztuczne i nienaturalne stereotypy.
W opozycji do tendencji opresyjnego idealizowania wizerunku kobiety w kulturze stoi serwis internetowy theshapeofamother.com (Kształt matki). Anglojęzyczny portal skupia wokół siebie bogatą i różnorodną grupę kobiet ze wszystkich szczebli drabiny społecznej, które łączy wspólne doświadczenie macierzyństwa. Nie znajdziemy na nim wielu historii o urokach ciąży i macierzyństwa. Dostaniemy za to dużą dawkę nagiego, kobiecego ciała, drastycznie różną od tego, co pokazują pisma dla kobiet i portale dla panów. Zdjęcia są niezwykle intymne i bardzo prawdziwe. Rozstępy, biusty pozbawione jędrności, workowate i obwisłe brzuchy – oto szara rzeczywistość wielu świeżo upieczonych matek. Kobiety dokumentują ją często kiepskiej jakości zdjęciami, robionymi telefonem komórkowym na tle domowej sypialni czy łazienki. Niewiele użytkowniczek portalu decyduje się na pokazanie twarzy, za to większość z nich zamieszcza szczere wspomnienia wieloletnich batalii z kompleksami, nadwagą i zaburzeniami odżywiania. Wizyta na stronie to dla wielu z nich pierwsza próba zaakceptowania swojego nowego, „niedoskonałego” ciała, tak odmiennego od serwowanego nam przez media wizerunku nowoczesnej matki. Po uporaniu się z własnymi demonami „prawdziwe kobiety” walczą o należną im przestrzeń publiczną i miejsce w społecznej świadomości.
Portal theshapeofamother.com założyła fotografka, artystka i trzydziestokilkuletnia mama dwójki dzieci – Bonnie, która decyzję o założeniu strony powzięła pod wpływem impulsu. - Pewnego dnia siedziałam w restauracji w Anaheim w Kalifornii i jadłam śniadanie, kiedy minęła mnie kobieta z niemowlęciem w chuście. Kiedy podniosła ją by zmieścić się pomiędzy stolikami, jej koszula podwinęła się i spostrzegłam, że pomimo iż była szczupła i wysportowana, miała taki sam wiszący pasek skóry u dołu brzucha jak ja - pisze na swojej stronie Bonnie.
- Dotarło do mnie, że ciało kobiety po ciąży to jedna z najlepiej strzeżonych tajemnic społeczeństwa, że wszystko, co z niego widzimy, to wyretuszowane, idealne kształty, a kiedy my same wyglądamy inaczej, chowamy się przed światłem dziennym w obawie, że zostaniemy zauważone.
W ten sposób powstało internetowe miejsce obalające mity. Na portalu theshapeofamother.com kobiety w różnym wieku, różnej rasy, kształtów i rozmiarów mogą pokazywać, jak wyglądają naprawdę. Mogą też przekonać się, że nie są wyjątkiem i zobaczyć zdjęcia innych prawdziwych kobiet, zdjęcia bez retuszu. Dzięki temu rozumieją, że nikt nie wraca do formy sprzed ciąży w przeciągu dwóch miesięcy od porodu. Portal Kształt Matki to zaczątek przestrzeni, w której karmione wyretuszowanymi wizerunkami gwiazd dziewczyny nauczą się akceptować siebie i swoje niedoskonałe, zmieniające się ciała. Portal theshapeofamother.com to także platforma wymiany myśli i doświadczeń, która służy jako swoista grupa wsparcia dla wszystkich przechodzących przez ciążę, poród i pierwsze miesiące życia dziecka mam.
Wagina jak łyk wina. Rozkoszuj się nią ze znajomymi ekstatycznie, orgiastycznie.
świetny artykuł. Popieram sens istnienia tego portalu. Nie wiedziałam wiele, o tym co dzieje się z ciałem kobiety po porodzie. Byłam zaskoczona i przygnębiona. Długo walczyłam z pofałdowanym brzuchem jaki został mi po ciąży. Zawsze byłm szczupła i nie przytyłam wiele w ciąży. Waga po porodzie malała mi ładnie, ale brzuch pozostał i walczyłam z nim rok. Skóra nadal nie jest tak jędrna jak przed porodem. Nie wierzę, że kobieta w dwa tygodnie po porodzie może mieć płaski brzuch.
BARDZO DOBRY ARTYKUŁ!!! Tylko prawda potrafi kobiety przygotować na zmiany. Bywa różnie, moja siostra strasznie zmieniła się po ciąży. Ma rozstępy i brzuszek stracił kształt i jędrność. Miałam więcej szczęścia. Ginekolog mówił mi, że dużo zależy od poziomu hormonów. Czasem kobiety nie mają wpływu na to, co z nimi uczyni ciąża. Zaburzony zostaje metabolizm, krążenie, kobieta puchnie, zatrzymuje toksyny. Ciało potrafi zmienić się trwale. Wielu myśli, że się objadała, nie miała dość ruchu. To bzdura. Moja siostra była bardzo aktywna w ciąży, miała zbilansowaną dietę, wcześniej uprawiała sport i miała śliczne umieśnione ciało, jednak hormony zrobiły swoje. Pamiętam jej bezradność w ciąży i walkę po porodzie. Te, które miały więcej szczęścia nie zrozumieją takich problemów.
moja żona przechodziła koszmar po porodzie. Tylko mały i chyba ja trzymaliśmy ją przy życiu. Miała depresję i to nie tylko poporodową. Latami nie mogła zaakceptować swojego wyglądu. Koszmar. Lekarze, antydepresanty, długie wycofanie z życia towarzyskiego. Do dziś nie lubi siebie. Myślę, że kobiety powinny wiedzieć, co może je spotkać po porodzie, jak mogą zmienić się ich ciała. Nie zawsze powrót do formy i dawnej figury jest możliwy. My o dziecko staraliśmy się długo, hormony przyjmowane przez żonę całkiem rozregulowały jej organizm. Wszystko wymknęło się spod kontroli. Kochamy naszego Jaśka, ale żałuję, że moja żona przez to wszystko przechodzi.
ten temat to wciąż temat tabu. O "efektach ubocznych" ciąży nie mówi się wiele. Gdzieś jest zakodowana w ludziach propaganda macierzyństwa. O ciemnych stronach trzeba milczeć, by nie zrazić potencjalnych zainteresowanych. Nawet nasze matki nas oszukują. To nic dobrego. Myślę, że to największe zakłamanie dotyczące kobiet i ich fizjologii. Mam dziecko, ale w tych trudnych dla mnie chwilach akceptacji odmienionego ciała była samotna. Idea portalu, o którym piszecie jest świetna. Bardzo dobrze, że o nim piszecie. Uwielbiam waszą stronę i gratuluję trafionej nazwy. Gdy gadam z koleżankami o waszych artach, to słowo "wagina" nabiera innego znaczenia i oswaja się je. Popieram was
W Polsce uskutecznia się „politykę naganiaczy” na posiadanie dzieci. Nawet ginekolog nie potrafi zrozumieć, że nie chce posiadać się potomstwa. Kryteria są jasne masz tyle i tyle lat to już powinnaś mieć gromadkę dzieci. Najgorsze jest to, że nikt nawet lekarz nie uświadamia kobiety jak ciąża i macierzyństwo wpłyną na jej ciało i wygląd. Wierzę, że część kobiet po porodzie jest w stanie wrócić do dawnej sylwetki i wyglądu ale z małą lub dużą pomocą chirurgii plastycznej. A wystarczy tak mało: chwila zastanowienia
gdy ciężarna kobieta martwi się o swoje krocze i to co może je spotkać podczas porodu naturalnego, od bliskich słyszy tylko kity, że krocza się nie nacina, że ono nie pęka i wcale to tak bardzo nie boli ten poród. Jak taka kobieta ma sobie radzić z wątpliwościami? Jak psychicznie i fizycznie przygotować się do porodu? Wszak z bliskimi szczerze nie może o swoich lękach porozmawiać.
Nigdy nie zrozumiem parcia bliskich na to by ktoś zdecydował się na dzieciaka. Rozumiem, że ktoś ma parcie i sam tego che, ale żeby ktoś (nawet bliski) miał ingerować w tak osobiste sprawy? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeśli już ktoś dorobi się bachora, bardzo często staje się orędownikiem "dobrej nowiny". Z takimi osobami nie da się już porozmawiać na tematy niezwiązane z pieluchami i obsranymi tyłkami Istnieje wtedy tylko jedna i najwyższa prawda...
Nikt nie potrafi wpedzic matki w kompleksy i poczucie winy skuteczniej niz inna matka! Mialas cesarke? Nie rodzilas! Nie karmisz piersia? Jestes zla matka! Dbasz o wyglad? Jestes zla matka! Zatrudnilas nianie? Jestes zla matka! Chcesz, od czasu do czasu, pojsc z kolezankami na dirnka i plotki? Jestes zla matka!!! Itp. itd. Osobiscie wieksze zagrozenie widze w stereotypie Matki-Polki, niz w wizerunku kobiety, jaki promoja media...
Jak przekonała się pewna kobieta, orgazm potrafi uprzykrzyć życie. Pewna Holenderka doświadczała orgazmu 5-6 razy dziennie. Nagła i nieprzewidywalna ekstaza…
Komentarze
Zaburzony zostaje metabolizm, krążenie, kobieta puchnie, zatrzymuje toksyny. Ciało potrafi zmienić się trwale. Wielu myśli, że się objadała, nie miała dość ruchu. To bzdura. Moja siostra była bardzo aktywna w ciąży, miała zbilansowaną dietę, wcześniej uprawiała sport i miała śliczne umieśnione ciało, jednak hormony zrobiły swoje. Pamiętam jej bezradność w ciąży i walkę po porodzie. Te, które miały więcej szczęścia nie zrozumieją takich problemów.
Mam dziecko, ale w tych trudnych dla mnie chwilach akceptacji odmienionego ciała była samotna. Idea portalu, o którym piszecie jest świetna. Bardzo dobrze, że o nim piszecie. Uwielbiam waszą stronę i gratuluję trafionej nazwy. Gdy gadam z koleżankami o waszych artach, to słowo "wagina" nabiera innego znaczenia i oswaja się je. Popieram was
Wierzę, że część kobiet po porodzie jest w stanie wrócić do dawnej sylwetki i wyglądu ale z małą lub dużą pomocą chirurgii plastycznej.
A wystarczy tak mało: chwila zastanowienia
Istnieje wtedy tylko jedna i najwyższa prawda...
Osobiscie wieksze zagrozenie widze w stereotypie Matki-Polki, niz w wizerunku kobiety, jaki promoja media...