Jak pokazują badania przeprowadzone na tysiącach pracowników z wybranych krajów na świecie, Polacy dystansują inne narody pod względem poziomu stresu. Z wynikiem 2,22 (Narodowy Wskaźnik Stresu) wyprzedzamy m.in. takie kraje jak Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Stany Zjednoczone czy Chiny.
Niepokojąco, w stosunku do poprzednich lat ten wskaźnik w Polsce wciąż rośnie. Psycholog biznesu Jacek Santorski twierdzi "Kryzys sprzyja sytuacjom stresowym. Polscy pracownicy podzielili się pod tym względem na dwie grupy. (...) Bardzo trudno przetrwać kryzys osobom zbyt zaangażowanym, zbyt ambitnym, które biorą na siebie ogromną odpowiedzialność, a na wiele rzeczy nie mają po prostu wpływu oraz tzw. karierowiczom. Oni w ostatnich latach robili karierę, a dziś zwyczajnie boją się utraty pracy".
Eksperci przestrzegają, że nadmierny stres może mieć negatywne skutki dla zdrowia. Zestresowani mają zmniejszoną odporność, są przez to bardziej podatni na wszelkiego rodzaju infekcje. Stres sprzyja schorzeniom kardiologicznym, zwiększa ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych, zawału i miażdżycy.
Santorski podaje proste, lecz często bagatelizowane sposoby na stres: rozsądek, formę, sen i wsparcie bliskich.



Wskaźniki stresu dla innych narodów:

Mieszkańcy krajów Ameryki Łacińskiej - 1,24
Hiszpanie - 1,41
Anglicy - 1,47
Amerykanie -1,51
Niemcy - 1,53
Tajlandczycy - 1,53
Kanadyjczycy -1,53
Chińczycy - 1,68
Finowie - 1,74
Duńczycy - 1,81
Koreańczycy - 1,98

W redakcji serwisu Wagina panuje pogląd, że z natury pogodnie usposobieni i kochliwi Latynosi są bardziej zdystansowani do życia. Pewnie trochę to zasługa klimatu. Jak to by było cudownie w Polsce, gdybyśmy się wszyscy do siebie uśmiechali i byli sobie życzliwi. Nauczmy się skupiać na pozytywach, cieszmy się z małych rzeczy, uśmiechajmy się do siebie, akceptujmy siebie samych, takimi, jacy jesteśmy, nie zapominajmy o przyjaźni i miłości. Niby takie proste, a jednak wymaga wysiłku, by tego co ważne nie stracić z oczu i serca.

źródło: www.dziennik.pl