Pijawki są kanibalami. Żyjące na wolności osobniki, tuż po posiłku zagrzebują się w błocie, lub chowają pod kamieniami z obawy przed głodnymi ziomkami, gotowymi zaatakować swego krewniaka. Jeśli pijawka w porę się nie skryje, drapieżnik oplecie ją, jakby z nią kopulował i wyssie z niej krew. Setkami małych, ostrych zębów potnie jej ciało drobnej ofiary na kilkadziesiąt kawałków. Ten pasożyt w trakcie ssania wyłącza wszystkie zmysły. Nie przestanie jeść nawet gdy zostanie dotkliwie uszkodzony - np. pocięty na kawałki. Do dziś we wsiach krążą opowieści, jak to dziewięć pijawek zagryzło konia.
Największą tajemnicą Zygmunta Dynowskiego jest sposób, w jaki skłania on swych podopiecznych do rozmnażania. Nad tym sukcesem reprodukcyjnym pracował trzy lata. Wówczas egzemplarze doświadczalne kupowała w niemieckich aptekach. W próbach nad opracowaniem optymalnych warunków życia i rozmnażania pijawek zginęło ok. kilkadziesiąt tysięcy tych pasożytów. Kilka lat temu pierwsza partia pijawek zakupiona w Niemczech i Anglii odniosła sukces reprodukcyjny. W laboratorium pojawiło się ponad milion pijawek. Niestety nie gościły tam długo. Cudownie rozmnożone pasożyty padły ofiarą biurokratycznych decyzji. Ministerstwo Zdrowia uznało farmę za nielegalną i nakazało spalić cały jej przychówek. Dynowskiemu pozwolono wspaniałomyślnie wyłapać w bagnie tysiąc sztuk na nowy rozród. Wkrótce hodowlę zasiliło potomstwo. Kopulacja pijawek odbywa się w specjalnym pokoju miłości. Chwile rozkoszy przeżywa w nim równocześnie około 20 osobników.
Doktor Dynowski napisał o leczeniu pijawkami książkę pt. "Podstawy hirudoterapii", ukończył też w Doniecku szkołę poświęconą tej dziedzinie nauki. Dynowski utrzymuje stały kontakt z laboratoriami badającymi tych małych krwiopijców.
Pan Zygmunt bardzo lubi swoje podopieczne. Często bierze je na dłoń i bawi się z nimi. Twierdzi, że mają ładne seledynowe brzuszki. Pijawki, również go rozpoznają. Gdy słyszą jego głos w laboratorium zaczynają szybciej pływać. Nie wiadomo, czy to przejaw radości, czy strachu. Stają się też niespokojne, gdy laborantki pokłócą się ze sobą. Dynowski w farmie zatrudnia same kobiety, podobno ich obecność wpływa kojąco na pijawki. Panie też często służą jako modelki na warsztatach hirudoterapii, które doktor organizuje.
Sam Dynowski stosuje pijawki. Ostatnio pomógł swojej 14-letniej, ślepej suczce Kai. Dwa seanse z pijawkami sprawiły, że dziwny guz na łapie zniknął. Spektakularny efekt leczenia pijawkami został osiągnięty u pewnej Niemki. Kobieta ta miała parcha na całym ciele i ogromne problemy z wypróżnieniami. Pięć seansów z krwiopijcami i wszystkie dolegliwości ustąpiły.
Dynowski przyznaje, że najwięcej zleceń dotyczy wydłużenia członka. "Jad pijawki dostaje się do prącia, tkanki pęcznieją, co powoduje, że organ jest dłuższy i grubszy. Efekt po pewnym czasie mija."
Pijawki wydzielają też endorfiny, czyli hormony szczęścia. Podczas terapii pijawkami. Endorfiny pasożyta przedostają się do krwi pacjenta. Czyżby pijawka była dobra również na chandrę?

Wagina poleca wam seanse hirudoterapii. Z pewnością takie małe spotkanie z pijawką nie jest tak szkodliwe, jak te wszystkie specyfiki bez recepty, którymi się faszerujemy. Pijawka na zwiększenie rozmiarów członka? Chyba to bardziej wiarygodna metoda na zwiększenie wymiarów męskości niż krem, czy tabletki z nieuczciwego sex shop -u. Pamiętajcie moje drogie i moi drodzy, że są i takie sex shopy, w który klienci nie są naciągani na zakup podejrzanego preparatu np. sex shop toyjoyshop.com jest w porządku. Wagina przypomina Wam, że nie należy wierzyć w cuda i super preparaty, pomagające uporać się z naszymi kompleksami. Niech nikt nam nie wmawia, że są leki na wszystko. Kupujcie z głową i kierujcie się rozsądkiem, szukając wiarygodnego sex shop -u. Panowie z kompleksami kupcie sobie za 19 zł pijawkę i do dzieła. Dbajcie o nią, a pewnie ta mała inwestycja poprawi waszą sytuację majtkową i wasze samopoczucie ;)... a gdy wasza partnerka nie w sosie, to też przystawcie jej pijawkę? niech podniesie jej poziom endorfin.
Wagina życzy Wam udanej terapii i głodnych pijawek. Smacznego.