wagina logo

Aborcja: przedwyborcze tarmoszenie macicy

  • Napisane przez  Małgorzata Rychlewska
  • Posted on:  wtorek, 05 lipiec 2011 | Komentarzy (4)

aborcja i Świadome rodzicielstwo Znów jest głośno o prawach polskich kobiet. Znakiem tego wybory już wkrótce. W debatach publicznych gości już tradycyjnie aborcja, antykoncepcja i wychowanie seksualne nazywane przez radykałów deprawacją młodzieży.

 



Aborcja po polsku

Polska i brytyjska ustawa o ochronie płodu brzmią tak samo. Polki jednak jeżdżą przerywać ciążę do Wielkiej Brytanii.
Zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii wolno usunąć ciążę, gdy stwarza ona zagrożenie dla zdrowia kobiety. Brytyjczycy pojmują je w myśl definicji Światowej Organizacji Zdrowia: zdrowie to sytuacja pełnego – fizycznego, umysłowego i społecznego – dobrostanu człowieka. Zgodnie z tą interpretacją brytyjscy lekarze za wskazanie zdrowotne do aborcji uznają więc depresję kobiety, jej myśli samobójcze albo trudną sytuację życiową. W Polsce zaś lekarze boją się, lub nie chcą dokonać legalnej aborcji zasłaniając się klauzulą sumienia.
Trudno jest się dziwić bierności polskich ginekologów, którzy unikają trudnych decyzji. U nas lekarz przeprowadzając legalną aborcję w myśl obowiązującej w kraju ustawy, może narazić się na karę. Tak było m.in. w przypadku ginekologa z Nowej Soli, który został ukarany przez sąd za przerwanie ciąży, pochodzącej z gwałtu kazirodczego, którego sprawca został już prawomocnie skazany w osobnym procesie. Lekarze oskarżeni publicznie o aborcję przestają też awansować, a nawet bywają zawieszani, lub dożywotnio pozbawiani prawa do wykonywania zawodu przez samorząd lekarski.

aborcjaGorzej być nie może

Obecna ustawa o ochronie płodu jest atrapą. Nie przestrzegają jej lekarze i wymiar sprawiedliwości. Wszystkim rządzi los i sumienia przypadkowych osób. Czy wobec tego powinnyśmy bać się całkowitego zakazu przerywania ciąży?

Powracające obietnice

Politycy SLD ogłosili projekt w sprawie legalizacji aborcji, o nazwie „Świadome rodzicielstwo”. W projekcie zapisane są: prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania na wniosek kobiety, refundacja aborcji i środków antykoncepcyjnych, darmowe badania prenatalne i edukacja seksualna w szkołach.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej były minister zdrowia Marek Balicki zapowiedział, że przez najbliższych kilka dni posłowie Sojuszu będą zbierać podpisy pod projektem, tak by jeszcze w tym tygodniu trafił on do Sejmu.
Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie to - jak mówił Balicki - "7 razy »tak« dla kobiet": "tak" dla aborcji, "tak" dla bezpłatnej aborcji,; "tak" dla refundacji środków antykoncepcyjnych, "tak" dla refundacji in vitro, "tak" dla badań prenatalnych, "tak" dla edukacji seksualnej. Siódme "tak" zakłada z kolei, że placówki zdrowia, które podpisały kontrakt z NFZ, nie miałyby prawa odmówić wykonania legalnej aborcji.

Balicki powiedział, że posłowie Sojuszu mieli składać swój projekt tuż po wyborach parlamentarnych, jednak decyzję tę zmienili po piątkowych głosowaniach w Sejmie. Sejm zdecydował wówczas o skierowaniu do dalszych prac w komisji obywatelskiego projektu całkowicie zakazującego przerywania ciąży.
(polskatimes.pl)

Liderzy SLD argumentują, że liberalizacja ustawy aborcyjnej to sprawa ideowa i bez względu na szanse poparcia w Sejmie będą forsowali swój projekt.

Bojkot wyborów

Trudno jest uwierzyć, że kwestia, z którą polska demokracja nie poradziła sobie przez ponad 20 lat, zostanie rozstrzygnięta w przededniu wyborów. Smutne jest, że prawa kobiet to tylko karta przetargowa w przedwyborczych bojach. Warto zachować zimną krew, nie bać się radykałów i nie dać się zwieźć liberałom. Po co pikiety zwolenników aborcji? Pokonajmy polityków ich własną bronią. Bierność za bierność. Gdyby tak nie wziąć udziału w wyborach? Koniec szafowania naszymi prawami. Skorzystamy z przywileju głosowania tylko wówczas, gdy nasze prawa będą respektowane. Drogie kobiety i solidarni z nimi mężczyźni, zbojkotujmy te wybory i przyznajmy bezwzględny mandat zaufania tym, którzy przywrócą kobietom elementarne prawa człowieka. Nie głosujmy na obietnice.

P.S.:  w tych wyborach nie głosuję, ale jeśli komukolwiek uda się wprowadzić w życie projekt „Świadome rodzicielstwo”, to ma moje dozgonne poparcie… bez względu na to kim jest, lewicowcem, papieżem, czy samym szatanem.

Wagina jak łyk wina. Rozkoszuj się nią ze znajomymi ekstatycznie, orgiastycznie.
5.0 na 5 na podstawie 82 głosów

Komentarze są obecnie wyłączone

Komentarze   

wolny myśliciel
# wolny myśliciel 13 lat temu
Polscy politycy to oszołomy i rydzykobojni hipokryci. Kiedy słucham bredni polityków (mężczyzn) to żałuję, że faceci nie mogą mieć dzieci. Ciekawe jakby jeden z drugim śpiewał (poza falsetem) gdyby został zgwałcony (najlepiej zbiorowo przez tatusia, wujcia, dziadka i stryjecznego brata od strony siostry matki) i zaszedł w ciążę? Nagle okazałoby się, że słowa które mówił nic nie znaczą, wyjechałby za granicę i usunął ciążę i wrócił zadowolony. Zabieg przeprowadzono by w luksusowych warunkach mimo marniutkiej pensji posła, a o całym zdarzeniu przypominałby jedynie mocno obtarty anus.

Jednak gdy dupsko takiego fiuta jest bezpieczne to może sobie pieprzyć w telewizji jak to on kocha wszystkie dzieci nawet te, które składają się z 4 komórek.

Nie zdziwiłbym się, gdyby jeden z drugim prowadzili podziemne gabinety aborcyjne i po mszy chochlowaliby kobiety. Cóż biznes jest biznes, hipokryzja codziennością a głupota mądrością.
+3
pan Tofel
# pan Tofel 13 lat temu
@wolnymysliciel: ciąże u polityków to dobry pomysł ale w mojej zarobaczonej psychice narodził się potwór - czyste zło :). Myślę, że jest coś co mogłoby bardziej zaboleć tych miłośników nieswoich dzieci. Jakie byłyby ich poglądy, gdyby ich żony padły ofiarą brutalnego gwałtu (tym razem sprawcami byli by koledzy z Wiejskiej) no i oczywiście zaszły w ciążę (najlepiej mnoga).

Nawet gdyby żony nie chciały usunąć ciąży (w przeciwieństwie do mężów miałyby ustalony pogląd na aborcję) zostałyby do tego zmuszone (być może w gabinecie tychże polityków)
-1
kasiul
# kasiul 13 lat temu
bez względu na to kto teraz wygra wybory, kwestia kobiet nie będzie rozwiązana. Zgadzam się z autorką artykułu, że gorzej być nie może, że obecna ustawa jest fikcją, bo nie przestrzegają jej lekarze i prawnicy. Gdyby politycy zaostrzyli ustawę, to tylko sprawiliby, że zapis byłby zgodny z obecnym stanem. Konsekwentnie bojkotując wybory stworzylibyśmy wielką grupę osób o których głosy zawalczono by w kolejnych wyborach. Nasz warunek walczcie czynami nie obietnicami. Myślę, że to skuteczniejsze od pikiet, protestów, listów do polityków itp. Wiele osób w tym kraju chce dla kobiet prawa do aborcji. Zjednoczmy się i zbojkotujmy wybory.
+3
kathleene
# kathleene 13 lat temu
Jestem za, tylko jak pomyślę w tym wszystkim jeszcze o całkowitej ignorancji samych wyborców to ciarki mi po plecach przechodzą. Większość ludzi, sterowana mediami, nie przemyśli nawet swoich poglądów (o ile je ma) ,tylko zagłosuje tak jak Ogół każe, zobaczy sondaże przedwyborcze i stwierdzi "co by mój głos się nie zmarnował to zagłosuję na POPiS - inni i tak nie mają szans". I tym sposobem władzę w naszym kraju mają partie, o których mówi się najwięcej a nie te z którymi się zgadzamy.
0
  • Seks i antykoncepcja
    Nie pieszczoty, nie wyrafinowana gra wstępna, nie przystojny mężczyzna, a smrodek pewnego grzybka potrafi dać kobiecie orgazm. Ot tak, bez
    3
  • 1
  • / 1
  • Kultura przez duże "K"
    Wystrugać dildo na własny użytek czy zająć się chałupniczą produkcją sztucznych penisów? - Mając w rękach Dildomaker możemy łatwo nadawać różnym
    6
  • 1
  • / 1
  • Czasem traktowana jak odpowiednik penisa, ale nie ma z nim wiele wspólnego, nie pełni funkcji wydalniczych ani wydzielniczych. - Łechtaczka organ
    Anatomia i fizjologia kobiety
    30
  • 1
  • 1
  • / 1

Nasza WAGINA używa sobie na ciasteczkach. Jeśli Ci to nie przeszkadza kliknij